Po przeprowadzce do Ostravy w Moravskoslezské Beskidy jedziemy około pół godziny, co jest miłą zmianą. Zaczęliśmy od odkrywania szlaków blisko Trzyńca.
Dla wybierających sie w czeskie Beskidy polecamy stronę http://krasybeskyd.wz.cz/index2.htm
Javorový
Plan był dobry. Dojechać do Oldrichovic u Vodarny i iść zielonym szlakiem przez Malý Javorový na Javorový i wracać przez Gutské Sedlo.
Niestety na przeszkodzie stanęła nam... autostrada.
W efekcie mielismy dodatkowe 3 km do przejścia żeby wyruszyć na szlak i doszliśmy tylko na Javorovy-tur.ch. Podejście jest ostre, ale praktycznie cały czas w lesie i bez asfaltu, co w porównaniu np z Orlickimi Horami jest miłą niespodzianką.
A zimna kofola na Javorovym z widokami na paralotniarzy to bardzo przyjemny odpoczynek.
W sumie trasa na 12.21 km.
http://www.javorovy-vrch.eu/
Velká Čantoryje
Nýdek - Velká Čantoryje
Samochód zostawilismy pod knajpą Nýdečanką i nieco błądząc poszliśmy czerwonym szlakiem Pod chatę Czantoryji i dalej żółtym na szczyt, a potem po czerwonym do Beskydského sedla i zielonym do samochodu.
Na samym szczycie była taka mgła, że nie było widać nic.Ale kofola smakowała jak zawsze:))
Trasa na 12,7 km, częściowo po granicy polsko-czeskiej.
A potem pizza w Palermo w polskim Cieszynie.
http://palermo.cieszyn.pl/
Komentarze
Prześlij komentarz