Przejdź do głównej zawartości

"Elektronicky mordulec" czyli polsko-czeskie bzdury tłumaczeniowe.



Jakiś czas temu Leo Express reklamę połączeń do Polski oparł na tych dwóch frazach:  

Maszyna szałęna (PL) Rychlík
Povałecz pęronówy (PL) Výpravčí

Dobrze, że dodał w nawiasie język, bo Polacy by nie wpadli na to, że pociąg pospieszny to po polsku maszyna szałęna a dyżurny ruchu to powałecz pęronówy.
A nazywało się to: Užitečné fráze, czyli mniej więcej przydatne frazy.

Weszłam w dialog mailowy   z PR-owcem z LeoExpressu i próbowałam go przekonać, że nie musi tworzyć nowych słówek, bo to, co jest, już nam dostarcza dużej radości, a jego kampania ma mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że po czesku tytuł filmu "Terminator" to "Elektornický mordulec" a wiewórka to rzeczywiście dřevní kocour" a nie veverka, która wygląda tak:

fot.: http://www.wallpapers13.com

Po co wymyślać nowe znaczenia, jak można czerpać z tego, co jest naprawdę:
akademik - kolej
biustonosz – podprsenka
karaluch- šváb
karabin - puška

piwnica – sklep
stacja benzynowa - benzínová pumpa
stopa – chodidlo
świeży- čerstvý
potápěč -nurek 
trup = kadłub

Wszyscy Czesi uwielbiają polskie słowo "szukać". Zapamiętajcie sobie:  w Czechach się "hleda". Bo "šukat" to  bardzo wulgarne określenie na uprawianie seksu. Pamiętam, jak udało nam się rozśmieszyć grupę pracowników czeskich kolei informacją, że w Polsce pracownicy PKP "szukają lokomotywy". Mówili, że ich wyobraźnia jest bogata, ale tego sobie wyobrazić nie potrafią. Też zawsze ich rozwala słowo "stolica" bo po czesku to "stolec".
Z kolei Polacy umierają z radości, słysząc czeskie słowo "zakonnica" - "jeptiška" albo "vykuchaná" - "wypatroszona".
Język czeski – Nie taki trudny jak się wydaje?
Kiedy Czechowi się za coś dziękuje, on często mówi "za malo" czyli "nie ma za co". A Polak myśli, że samo podziękowanie to "za mało" i że Czech oczekuje rewanżu na przykład w postaci finansowej rekompensaty. 

Każdy z Was zapewne nie raz i nie dwa trafił na taki polsko-czeski słownik, jak widać obok. I pewnie się nabrał. Kilka określeń nawet się zgadza, co prawda z błędami, ale przynajmniej są zbliżone do oryginału, ale niektóre są wyssane z palca. 


Zgadzają się na przykład:


momentálně nepřítomna = chwilowo nieobecna 
mandelinka bramborová = stonka ziemniaczana 
trvalé bydliště- adres zameldowania
divadlo = teatr 

mam nápad - mam pomysł 
porouchaný - zepsuty
hvězdokupa-gromada gwiazd

Tytuły, cytaty są powymyślane przez dowcipnisiów.

Jeśli chcecie więcej tego typu zabawnych sytuacji to polecam ten artykuł. Najzabawniej jest z osobami, którym się wydaje, że dobrze znają ten drugi język i podpisują umowy. 





Komentarze

  1. Porucha na ruchadle czy porucha v odbytu to sa klasyczne przyklady na rozsmieszanie Polakow

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się bardzo, że nie jestem osamotniony w edukacji Polaków w kwestii języka czeskiego.
    Już dawno temu napisałem u siebie Mity i fakty języka czeskiego, ale jak widać ludzie nadal będą kontynuować propagowanie tych starych bzdurnych słówek i określeń.
    Bardzo dobrze napisany post. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Vy hlúpi poliaci všetko je Poľsko poľské.nic Česke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raději změňte psychiatra – současné terapie nefungují.

      Usuń
  4. elektronicky zabijak też jest ok

    OdpowiedzUsuń
  5. Nemocny tudzież nemocnìca

    OdpowiedzUsuń
  6. Konto dla malucha, wielkie marzenia! Z naszym specjalnym kontem dla dzieci rozwijaj edukację finansową i buduj przyszłość z uśmiechem. http://www.cs-pobierz.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Spróbujcie kiedyś posłuchać sobie radiowych bajek opowiadanych po czesku. Świetna zabawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla czechow barzo smieszny: Droga do skoly. Dlaczego droga po czesku narkotyk i oni slyszi Narkotyk do szkoly.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Płać i płacz czyli o wymianie złotych na korony albo koron na złote

Polscy znajomi często nas pytają, czy pomożemy im w założeniu konta w czeskim banku. Pomóc w tym możemy, ale bez adresu pobytu w Czechach lub adresu firmowego (choćby wirtualnego) czeskie banki i tak nie wyrażają zgody na założenie konta. Tak samo zresztą jest w Polsce, czeskie firmy bez polskiego adresu też mają problem z otwarciem konta. Słyszałam, że w Paribas po przekopaniu się przez długą i żmudną papierologię można takie konto czeskiej firmie otworzyć (ale ja osobiście po przejściach z bankiem Paribas zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą instytucją - Michał). zdj.własne Ja w Czechach mam jeden ulubiony bank i jest nim Fio Bank. Mają świetną bankowość internetową i możliwość przesyłania SMS-ów potwierdzających na polski numer telefonu, co naprawdę jest rzadkością. Nie cierpię natomiast KB. Ile ja się nawalczyłam z tym ich kluczem zabezpieczającym jak go wprowadzali! :) W końcu zmieniłam bank, bo u mnie to po prostu nie działało. Niestety jeden z moich klientó

Brumbal v Bradavicich czyli "Harry Potter" po czesku

Czesi czasami lubią w tłumaczeniach poszaleć. Pavel i Vladimir Medkove (bracia) z rozmachem stworzyli zupełnie inny świat, niż jest w oryginale. I tak: młodzi czarodzieje studiują w szkole w Bradavicich, w następujących domach -Nebelvír, Mrzimor, Havraspár i Zmijozel. Więc odpowiednio jest też Godrik Nebelvír, Helga z Mrzimoru, Salazar Zmijozel i  Rowena   Havraspár .   Szkoły zagraniczne to Kruval i Krásnohůlky. Największy czarodziej świata to Albus Brumbal. Marta to Ufnukana Uršula a Moodego mówią Pošuk (dość obraźliwe słowo- a propos, czy ktoś z czesko-polskich czytelników ma pomysł, jak to przetłumaczyc?:) Zaproponowałam Dziwak, ale Małgosia mówi, że zupełnie nie...).  Zródło: www.sarden.cz Wszyscy namiętnie grają w famfrpála, gdzie należy złapać Zlatonkę i chodzą po szkole do Prasinek. Śmierciożercy to Smrtijedy, tu akurat dosłowne tłumaczenie. Gilderoy Lockhard doczekał się pasującego imienia Zlatoslav, a Pomyluna to Lenka Láskorádová. Minister magii nazywa się Pople

Czeski film

Znajoma zapytała mnie, czy to prawda, że w Polsce kiedy mówimy "czeski film" mamy na myśli "španělská vesnice" (hiszpańska wioska). Czyli sytuację, kiedy możemy rozłożyć ręce i z głupim wyrazem twarzy powiedzieć "what the fuck?" Wg profesora Bralczyka korzeni tego wyrażenia możemy szukać w latach 60-tych XX wieku: "Czeski film: Czyli: sytuacja, w której nie wiadomo, o co chodzi. W latach sześćdziesiątych minionego stulecia popularne było czeskie kino, które czasem w swojej awangardowości stawiało wysokie wymagania odbiorcom. Było to powodowane i cenzurą, i ambicjami, ale zrozumieć było trudno. Niektórzy przyjmowali to z pokorą, inni próbowali ratować wysokie mniemanie o własnej inteligencji myśleniem o dziwnej modzie." Do tego awangardowego stylu nawiązali w 2012 roku twórcy "Polskiego filmu" , miał to być undergroundowy film o aktorach, którzy chcą spełnić swoje marzenie i nakręcić samych siebie. Do tego przy współpracy Polakó

Ku pokrzepieniu (polskich) serc - o czeskich autostradach

Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo. Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie j