Przejdź do głównej zawartości

Czesi a religia - cz. 1



Rozmawiałam kiedyś z dobrym znajomym Czechem, jak to się stało, że tylu Polaków chodzi do kościoła a tylu Czechów nie. Jak by na to nie patrzeć, to chrześcijaństwa uczyliśmy się od Czechów, tak samo jak zakładania stawów rybnych. A on mówi – bo za komunistów Czechom zakazano chodzić do kościoła. No i oni posłuchali. A Polakom zabroniono – i oczywiście natychmiast wszyscy zaczęli chodzić. 

Myślę, że wielu Polaków smutno pozazdrości nam życia w kraju, gdzie absolutnie NIKOGO nie interesuje kto w jakiego boga wierzy lub nie wierzy. Czy sąsiad chodzi czy nie chodzi do jakiegoś kościoła. Czy jest Husytą, Katolikiem, Ewangelikiem czy Ateistą. Czy nikim takim. Czy je w piątek mięso czy z powodów religijnych nie je. Czy nie je mięsa w ogóle, bo jest masonem, cyklistą i wegetarianinem. I może nawet Żydem. Czy ma w domu Biblię czy Koran.  ABSOLUTNIE NIKOGO TO NIE INTERESUJE. I nikt się nie afiszuje ze swoją wiarą i poglądami religijnymi.

Znajoma opowiadała kiedyś, że była na katolickim ślubie. I strasznie ją zmęczyła ta gimnastyka, bo usiadła z przodu i nie miała pojęcia, kiedy ma wstać, kiedy siedzieć, kiedy klęczeć. A inna, niewierząca i nigdy niepraktykująca została przez swojego narzeczonego poproszona o ślub kościelny. Nauki przedmałżeńskie, jakie jej zaserwowano wprawiły ją w osłupienie i długo jeszcze potem mnie pytała, czy katolicy to tak na serio myślą z tym kalendarzykiem...

Czesi to bardzo rozsądny naród, może dlatego, że zlaicyzowany. W dzisiejszych czasach nikt nikogo tu nie pobije z powodów wiary/niewiary w dowolne bóstwo. Biała Góra już się na pewno nie powtórzy.

Jeśli boją się islamu, to nie ze względów religijnych, ale mają to powiązane z atakami terrorystycznymi. W zasadzie w czeskim obrazie świata każdy wyznawca Mahometa to po prostu zamachowiec. 

Ale dzięki temu, że kiedyś chrześcijaństwo tu było mocno zakorzenione, Czesi mają teraz piękne kościoły (niektóre, jak np. kościół w Olomoucu, są wykorzystywane jako magazyny na książki...)



ps. Wszystkie zdjęcia pochodzą z naszych wycieczek po Czechach i Morawach.

Komentarze

  1. To nieprawda, że Czechów nie interesują ci, którzy wierzą i nie wierzą w Boga. To chyba odwrotność Polski. Jeśli Czesi chodzą do kościoła i mają mniej niż 65 lat, są dziwni i ateisti zpatrzy na nich z pogardą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Elektronicky mordulec" czyli polsko-czeskie bzdury tłumaczeniowe.

Jakiś czas temu Leo Express reklamę połączeń do Polski oparł na tych dwóch frazach:   Maszyna szałęna (PL)  Rychlík Povałecz pęronówy (PL)  Výpravčí Dobrze, że dodał w nawiasie język, bo Polacy by nie wpadli na to, że pociąg pospieszny to po polsku maszyna szałęna a dyżurny ruchu to powałecz pęronówy. A nazywało się to:  Užitečné fráze, czyli mniej więcej przydatne frazy . Weszłam w dialog mailowy   z PR-owcem z LeoExpressu i p róbowałam go przekonać, że nie musi tworzyć nowych słówek, bo to, co jest, już nam dostarcza dużej radości, a jego kampania ma mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że po czesku tytuł filmu "Terminator" to "Elektornický mordulec" a wiewórka to rzeczywiście  dřevní kocour"  a nie veverka, która wygląda tak: fot.: http://www.wallpapers13.com Po co wymyślać nowe znaczenia, jak można czerpać z tego, co jest naprawdę: akademik -   kolej biustonosz –   podprsenka karaluch-   šváb karabin -   puška piwn

Płać i płacz czyli o wymianie złotych na korony albo koron na złote

Polscy znajomi często nas pytają, czy pomożemy im w założeniu konta w czeskim banku. Pomóc w tym możemy, ale bez adresu pobytu w Czechach lub adresu firmowego (choćby wirtualnego) czeskie banki i tak nie wyrażają zgody na założenie konta. Tak samo zresztą jest w Polsce, czeskie firmy bez polskiego adresu też mają problem z otwarciem konta. Słyszałam, że w Paribas po przekopaniu się przez długą i żmudną papierologię można takie konto czeskiej firmie otworzyć (ale ja osobiście po przejściach z bankiem Paribas zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą instytucją - Michał). zdj.własne Ja w Czechach mam jeden ulubiony bank i jest nim Fio Bank. Mają świetną bankowość internetową i możliwość przesyłania SMS-ów potwierdzających na polski numer telefonu, co naprawdę jest rzadkością. Nie cierpię natomiast KB. Ile ja się nawalczyłam z tym ich kluczem zabezpieczającym jak go wprowadzali! :) W końcu zmieniłam bank, bo u mnie to po prostu nie działało. Niestety jeden z moich klientó

Brumbal v Bradavicich czyli "Harry Potter" po czesku

Czesi czasami lubią w tłumaczeniach poszaleć. Pavel i Vladimir Medkove (bracia) z rozmachem stworzyli zupełnie inny świat, niż jest w oryginale. I tak: młodzi czarodzieje studiują w szkole w Bradavicich, w następujących domach -Nebelvír, Mrzimor, Havraspár i Zmijozel. Więc odpowiednio jest też Godrik Nebelvír, Helga z Mrzimoru, Salazar Zmijozel i  Rowena   Havraspár .   Szkoły zagraniczne to Kruval i Krásnohůlky. Największy czarodziej świata to Albus Brumbal. Marta to Ufnukana Uršula a Moodego mówią Pošuk (dość obraźliwe słowo- a propos, czy ktoś z czesko-polskich czytelników ma pomysł, jak to przetłumaczyc?:) Zaproponowałam Dziwak, ale Małgosia mówi, że zupełnie nie...).  Zródło: www.sarden.cz Wszyscy namiętnie grają w famfrpála, gdzie należy złapać Zlatonkę i chodzą po szkole do Prasinek. Śmierciożercy to Smrtijedy, tu akurat dosłowne tłumaczenie. Gilderoy Lockhard doczekał się pasującego imienia Zlatoslav, a Pomyluna to Lenka Láskorádová. Minister magii nazywa się Pople

Czeski film

Znajoma zapytała mnie, czy to prawda, że w Polsce kiedy mówimy "czeski film" mamy na myśli "španělská vesnice" (hiszpańska wioska). Czyli sytuację, kiedy możemy rozłożyć ręce i z głupim wyrazem twarzy powiedzieć "what the fuck?" Wg profesora Bralczyka korzeni tego wyrażenia możemy szukać w latach 60-tych XX wieku: "Czeski film: Czyli: sytuacja, w której nie wiadomo, o co chodzi. W latach sześćdziesiątych minionego stulecia popularne było czeskie kino, które czasem w swojej awangardowości stawiało wysokie wymagania odbiorcom. Było to powodowane i cenzurą, i ambicjami, ale zrozumieć było trudno. Niektórzy przyjmowali to z pokorą, inni próbowali ratować wysokie mniemanie o własnej inteligencji myśleniem o dziwnej modzie." Do tego awangardowego stylu nawiązali w 2012 roku twórcy "Polskiego filmu" , miał to być undergroundowy film o aktorach, którzy chcą spełnić swoje marzenie i nakręcić samych siebie. Do tego przy współpracy Polakó

Ku pokrzepieniu (polskich) serc - o czeskich autostradach

Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo. Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie j