Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo.
Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie jak stół, doskonały asfalt, wszystko przejrzyście, szybko - stabilne 130 km/h z tachometrem (bo co kilka metrów radar). Natężenie ruchu znacznie mniejsze niż na naszej D1. Po prostu)
Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie jak stół, doskonały asfalt, wszystko przejrzyście, szybko - stabilne 130 km/h z tachometrem (bo co kilka metrów radar). Natężenie ruchu znacznie mniejsze niż na naszej D1. Po prostu)
I trzeba przyznać, że ten lekko słyszalny, ale jednak, podziw jest zasadny. Po Czechach w chwili obecnej jeździ się bardzo źle. Sieć autostradowa zresztą jest kiepska i wygląda tak:
grafika: https://ekonom.ihned.cz/c1-66113980-odriznute-cesko-proc-dalnice-nedosahnou-k-sousedum?utm_source=ihned&utm_medium=otvirak&utm_content=id-66113980 |
Trzeba jednak zauważyć, że to ładnie wygląda na ikonografice wcale nie musi być ładne w rzeczywistości. Wie o tym, każdy, kto choć raz jechał czeską D1, czyli autostradą z Pragi do Brna. Droga ta przypomina raczej tankodrom. W czasach, kiedy w Polsce nie było żadnych dróg autostrada ta była przedmiotem zazdrości. Dziś może co najwyżej budzić uśmiech politowania, szczególnie gdy popatrzy się na ilość zwężeń i ograniczeń, na której i tak nie widać korków, a te są permanentne przede wszystkim w okolicach Brna:
Remont tego wyrobu autostradopodobnego ma potrwać jeszcze kilka lat - miał zakończyć się w roku 2020, ale już wiadomo, że będzie spóźnienie.
Z załączonej przez Hospodařské Noviny ikonografiki wynika jednak jasno, że z Czech nie da się w ogóle dostać autostradą na południe - do granic z Austrią. Droga ta jest doskonale znana, sądząc z ilości aut na polskich numerach rejestracyjnych lub też takich na numerach wiedeńskich z umieszczoną w widocznym miejscu flagą z żołnierzami wyklętymi albo innymi patriotycznymi akcesoriami. Kto jechał, ten wie, że okolice Mikulova są prześliczne:
Remont tego wyrobu autostradopodobnego ma potrwać jeszcze kilka lat - miał zakończyć się w roku 2020, ale już wiadomo, że będzie spóźnienie.
Z załączonej przez Hospodařské Noviny ikonografiki wynika jednak jasno, że z Czech nie da się w ogóle dostać autostradą na południe - do granic z Austrią. Droga ta jest doskonale znana, sądząc z ilości aut na polskich numerach rejestracyjnych lub też takich na numerach wiedeńskich z umieszczoną w widocznym miejscu flagą z żołnierzami wyklętymi albo innymi patriotycznymi akcesoriami. Kto jechał, ten wie, że okolice Mikulova są prześliczne:
Ale jeździć się tam za bardzo nie da, bo niedaleko od Mikulova trasa do Austrii przecina wąską groblą zbiornik
Pięknie to wygląda, szczególnie widok na kościółek będący jedyną pozostałością po wiosce Mušov zatopionej na uytek zbiornika:
I teraz spróbujcie tam wybudować autostradę.
Nie lepiej się mają połączenia autostradowe z Polską - istnieje jedyne w okolicach Ostrawy, ale z nim jest problem w zasadzie od samego momentu oddania do użytku. Właściwie na całej długości od granicy po koniec Ostrawy autostrada została spartaczona - jej powierzchnia pofalowała i powyginała się w najróżniejszych kierunkach. W efekcie na długości prawie 30 km obowiozuje ograniczenie prędkości do 60 czy 80 km na godzinę, co i tak wiele nie pomaga, bo przy jeździe można poczuć wielokrotnie żołądek podchodzący w okolice podniebienia.
Tak... tak... kiedy przed kilkunastu laty zaczynaliśmy mieszkać w Czechach drogi czeskie drogi były dla nas wzruszające. Imponował przede wszystkim fakt, że drogi w Czechach były, w przeciwieństwie do Polski. Potem Polska popadała w ruinę budując przy wsparciu EU sieć autostradową. Efektem tej ruiny jest 3500 kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu. Owszem, można polemizować, czy akurat inwestycje w infrastrukturę drogową są lepsze od inwestycji w infrastrukturę kolejować? Można się zastanwiać, czy powinno się więcej budować na wschodzie czy na zachodzie kraju? Można obrzucać błotem i komisjami śledczymi poprzedników, ale faktem pozostaje, że w Polsce drogi są i da się po nich jeździć, a w Czechach nie bardzo.
Dla ciekawych obszerny artykuł o czeskich autostradach dostępny tu.
Pięknie to wygląda, szczególnie widok na kościółek będący jedyną pozostałością po wiosce Mušov zatopionej na uytek zbiornika:
fot. wikipedia |
Nie lepiej się mają połączenia autostradowe z Polską - istnieje jedyne w okolicach Ostrawy, ale z nim jest problem w zasadzie od samego momentu oddania do użytku. Właściwie na całej długości od granicy po koniec Ostrawy autostrada została spartaczona - jej powierzchnia pofalowała i powyginała się w najróżniejszych kierunkach. W efekcie na długości prawie 30 km obowiozuje ograniczenie prędkości do 60 czy 80 km na godzinę, co i tak wiele nie pomaga, bo przy jeździe można poczuć wielokrotnie żołądek podchodzący w okolice podniebienia.
Tak... tak... kiedy przed kilkunastu laty zaczynaliśmy mieszkać w Czechach drogi czeskie drogi były dla nas wzruszające. Imponował przede wszystkim fakt, że drogi w Czechach były, w przeciwieństwie do Polski. Potem Polska popadała w ruinę budując przy wsparciu EU sieć autostradową. Efektem tej ruiny jest 3500 kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu. Owszem, można polemizować, czy akurat inwestycje w infrastrukturę drogową są lepsze od inwestycji w infrastrukturę kolejować? Można się zastanwiać, czy powinno się więcej budować na wschodzie czy na zachodzie kraju? Można obrzucać błotem i komisjami śledczymi poprzedników, ale faktem pozostaje, że w Polsce drogi są i da się po nich jeździć, a w Czechach nie bardzo.
Dla ciekawych obszerny artykuł o czeskich autostradach dostępny tu.
Praca na budowie Poznań. STRABAG – duża wiedza i doświadczenie oraz podejście do pracowników! Z tego, co wiem obecnie rekrutują.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł, przyda mi się ponieważ w niedługim czasie będę przejeżdzać przez czeskie autostrady https://easy-parts.pl/
OdpowiedzUsuń