Zacznijmy od popularnego ostatnio w Polsce cytatu:
- Jestem w jak najlepszych stosunkach z panią premier Szydło. (…) pamiętam, jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż, proszę, pazurki.
Czeski romans z westernową estetyką swoje najgłośniejsze wcielenie zyskał w filmie Limonadový Joe z roku 1964. Film ten, będący parodią westernów (wikipedia mówi nawet o określeniu knedliczkowy western, ale ja się z nim nie spotkałem) z pretekstową jedynie fabułą, nie ujął nikogo poza Czechami, mimo kilku zabawnych pomysłów i licznych piosenek śpiewanych przez Karela Gotta, czemu trochę trudno się dziwić. Oto początkowy fragment filmu:
Tytułowy Joe trafia do leżącego w Arizonie miasteczka i postanawia uratować jego mieszkańców przed popadnięciem w alkoholizm poprzez promowanie lemoniady. Wciela się tym samym w rolę Garego Coopera, który w oryginale wyglądał tak:
Zaś w wersji czeskiej tak:
Beata Szydło pasuje doskonale do tego zestawienia - sama przeciw wszystkim, zarówno w Brukseli walcząc przeciw polskim sprzedawczykom, jak i w Warszawie, broniąc godności konstytucyjnych ministrów i ich nagród. Kłami i pazurami... niczym lwica, niczym Gary Cooper w żółtej lub fioletowej garsonce...
- Jestem w jak najlepszych stosunkach z panią premier Szydło. (…) pamiętam, jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż, proszę, pazurki.
Innymi słowy Beata Szydło została takim sobie elementem animalnym, choć na uwadze trzeba mieć i to, że dla cezara Kaczyńskiego porównanie do stworzeń posiadających pazurki może mieć inne znaczenie niż byśmy oczekiwali - bardziej ciepłe i pozytywne, optymistyczne i radosne, serdeczne i przyjacielskie, czyli mniej więcej takie:
zdj.: http://www.zdjecia-zwierzat.com |
Większość niewidzięcznego i przypadkowego społeczeństwa znowu nie zrozumiała meandrów myśli Cezara. Z niewiadomych powodów zaczęła nawet kpić z byłej pani premier, co dotyczło przede wszystkim tej części społeczeństwa, która widzi w niej nie drapieżną kocicę, ale raczej rozleniwioną kwokę roszczącą sobie pretensje do bycia nomen omen mężem stanu:
Ja jednak - jako osoba czerpiąca skojarzenia z różnych obszarów czeskiej kultury - jak najbardziej zgadzam się z Cezarem - jest rzeczywiście w Beacie Szydło coś z kota i to kota nie byle jakiego, bo znanego wielu Czechom, a kojarzącego się z muzyką country. Dlaczego?
Czeskie country w szczególe i western w ogóle to w ogóle zjawisko dość ciekawe. W okresie komunizmu Czesi byli bardziej izolowani od tzw. Zachodu niż Polacy, ale ta izolacja datuje się przede wszystkim na lata '70, czyli okres normalizacji po Praskiej Wiośnie z roku 1968. Wcześniej Czesi i Słowacy w ramach walki o sztukę socrealistyczną eksperymentowali estetycznie na różnych frontach, wliczając w to front muzyczny i filmowy.
Czeski romans z westernową estetyką swoje najgłośniejsze wcielenie zyskał w filmie Limonadový Joe z roku 1964. Film ten, będący parodią westernów (wikipedia mówi nawet o określeniu knedliczkowy western, ale ja się z nim nie spotkałem) z pretekstową jedynie fabułą, nie ujął nikogo poza Czechami, mimo kilku zabawnych pomysłów i licznych piosenek śpiewanych przez Karela Gotta, czemu trochę trudno się dziwić. Oto początkowy fragment filmu:
Tytułowy Joe trafia do leżącego w Arizonie miasteczka i postanawia uratować jego mieszkańców przed popadnięciem w alkoholizm poprzez promowanie lemoniady. Wciela się tym samym w rolę Garego Coopera, który w oryginale wyglądał tak:
Zaś w wersji czeskiej tak:
Beata Szydło pasuje doskonale do tego zestawienia - sama przeciw wszystkim, zarówno w Brukseli walcząc przeciw polskim sprzedawczykom, jak i w Warszawie, broniąc godności konstytucyjnych ministrów i ich nagród. Kłami i pazurami... niczym lwica, niczym Gary Cooper w żółtej lub fioletowej garsonce...
No a gdzie w tym wszystkim kot?
Otóż po dymisji Beaty Szydło wydawało się, że dzielna polska lwica nieco usunie się w cień, a w nadchodzących wyborach do europarlamentu otrzyma zasłużoną nagrodę w postaci mało znaczącego, ale intratnego miejsca europosłankini. Koty mają jednak więcej żyć, niż przeciętni śmiertelnicy - niełatwo też jest się ich pozbyć. I oto tuż przed Wielkanocą 2018 mamy istne zmartwychwstanie Beaty Szydło, która wraca niczym pewien czeski kocur w możliwie najbardziej irytującym stylu.
Ów kocur, którego nie dało się pozbyć to Vracececí se kocour w wykonaniu jednego z bardziej znanych wykonawców czeskiego country - Honzy Vyčítala. Piosenka brzmi tak:
Historia na pierwszy rzut oka wydaje się brutalna - oto farmer John ma straszny problem z żółtym kocurem (ah, te żółte garsonki), w związku z czym postanawia się kota pozbyć. Daje go pani, która chętnie zjada koty z piekarnika, następnie płaci dolara, by kolega kota utopił; sąsiad - myśliwy ma kocura zastrzelić. Potem kot przeżywa jeszcze zderzenie z ciężarówką i wystrzelenie z przylądka Canaveral:
Starej farmář Johnon měl velký trápení
s tím kocourem žluťákem co chodil k stavení
od rána až do večera samý trampoty
a moc ho žralo, že mu kocour chcával na boty.
Nejdřív doufal, že se kocour časem zatoulá
dal ho paní, co má ráda v troubě kocoura
věřil, že snad konečně teď nalezne svůj klid
hůře snad už nemůže se osud okotit.
V strašný hrůze co zas kocour ještě natropí
dal klukovi dolar ať ho v pytli utopí
byl z toho však nakonec jen převrženej člun
za dva týdny kluka teprv vylovili z vln.
Soused nabíd' že ho picne tak jak zajíce
dynamit a štěrk ládoval do brokovnice
děsná pecka rozlehla se krajem do dáli
kousky lovce po lesích pak dva dny hledali
Do bedničky od bánánů dali ho a pak
vhodili ji na vozovku před rozjetej truck
málokdo ví dodnes jak se tenkrát mohl stát
hromadnej střet na dálnici jednašedesát
Tam na mysu Canaveral kocour prokletý
vpašovanej byl do startující rakety
pak si všichni oddechli už je to za námi
další den jim kocour, ale volal z Miami
Co ma to wszystko wspólnego z p. Szydło? Otóż tak długo jak długo będzie rządził w Polsce PiS, Polacy będą od czasu do czasu oglądać Beatę Szydło i jej pazurki. Pani Beata będzie wyciągana niczym kot z kapelusza przy najróżniejszych okazjach. Po masowych protestach społecznych będzie się ją wyciągało na światło dzienne, aby na chwilę Polacy zapomnieli o bożym świecie i w niemym zachwycie podziwiali byłą premier.
Otóż po dymisji Beaty Szydło wydawało się, że dzielna polska lwica nieco usunie się w cień, a w nadchodzących wyborach do europarlamentu otrzyma zasłużoną nagrodę w postaci mało znaczącego, ale intratnego miejsca europosłankini. Koty mają jednak więcej żyć, niż przeciętni śmiertelnicy - niełatwo też jest się ich pozbyć. I oto tuż przed Wielkanocą 2018 mamy istne zmartwychwstanie Beaty Szydło, która wraca niczym pewien czeski kocur w możliwie najbardziej irytującym stylu.
Ów kocur, którego nie dało się pozbyć to Vracececí se kocour w wykonaniu jednego z bardziej znanych wykonawców czeskiego country - Honzy Vyčítala. Piosenka brzmi tak:
Historia na pierwszy rzut oka wydaje się brutalna - oto farmer John ma straszny problem z żółtym kocurem (ah, te żółte garsonki), w związku z czym postanawia się kota pozbyć. Daje go pani, która chętnie zjada koty z piekarnika, następnie płaci dolara, by kolega kota utopił; sąsiad - myśliwy ma kocura zastrzelić. Potem kot przeżywa jeszcze zderzenie z ciężarówką i wystrzelenie z przylądka Canaveral:
Starej farmář Johnon měl velký trápení
s tím kocourem žluťákem co chodil k stavení
od rána až do večera samý trampoty
a moc ho žralo, že mu kocour chcával na boty.
Nejdřív doufal, že se kocour časem zatoulá
dal ho paní, co má ráda v troubě kocoura
věřil, že snad konečně teď nalezne svůj klid
hůře snad už nemůže se osud okotit.
V strašný hrůze co zas kocour ještě natropí
dal klukovi dolar ať ho v pytli utopí
byl z toho však nakonec jen převrženej člun
za dva týdny kluka teprv vylovili z vln.
Soused nabíd' že ho picne tak jak zajíce
dynamit a štěrk ládoval do brokovnice
děsná pecka rozlehla se krajem do dáli
kousky lovce po lesích pak dva dny hledali
Do bedničky od bánánů dali ho a pak
vhodili ji na vozovku před rozjetej truck
málokdo ví dodnes jak se tenkrát mohl stát
hromadnej střet na dálnici jednašedesát
Tam na mysu Canaveral kocour prokletý
vpašovanej byl do startující rakety
pak si všichni oddechli už je to za námi
další den jim kocour, ale volal z Miami
Co ma to wszystko wspólnego z p. Szydło? Otóż tak długo jak długo będzie rządził w Polsce PiS, Polacy będą od czasu do czasu oglądać Beatę Szydło i jej pazurki. Pani Beata będzie wyciągana niczym kot z kapelusza przy najróżniejszych okazjach. Po masowych protestach społecznych będzie się ją wyciągało na światło dzienne, aby na chwilę Polacy zapomnieli o bożym świecie i w niemym zachwycie podziwiali byłą premier.
Jedynym sposobem, by ten nocny koszmar nie wracał, jest pozbyć się całej formacji przez ów koszmar reprezentowanej. Ale nie łudźmy się - z PiSem i jego pazurkami jest dokładnie tak samo jak z wyżej opisywanym kotem. Refren piosenki brzmi bowiem następująco:
Nazítří už v pět kocour byl zas zpět
na práh si sed' ocas opřenej o zeď
všechno přežil, jen fousy ježil
kdo myslel si, že už je v pánu ten se splet'
(Pojutrze o 5.00 kocur był już z powrotem
Siedział na progu z ogonem opartym o ścianę
Wszystko przeżył, wąsy zjeżył
A kto myślał, że nie żyje, ten się pomylił)
Nazítří už v pět kocour byl zas zpět
na práh si sed' ocas opřenej o zeď
všechno přežil, jen fousy ježil
kdo myslel si, že už je v pánu ten se splet'
(Pojutrze o 5.00 kocur był już z powrotem
Siedział na progu z ogonem opartym o ścianę
Wszystko przeżył, wąsy zjeżył
A kto myślał, że nie żyje, ten się pomylił)
A nawet gdyby jakimś magicznym sposobem udało się kota pozbyć ze wszystkimi pazurkowatymi apanażami, to co wówczas...? Spokojnie - przecież kot i tak żyje więcej razy niż przeciętny człowiek...
Ja p......
OdpowiedzUsuńRóbta co chceta, jak macie fioła na punkcie Beaty Szydło/dowalenia Beacie Szydło.
Ale jak nie kumacie czeskiego country, to zostawcie je w spokoju