Przejdź do głównej zawartości

Wojna czesko - ruska pod flagą ukraińską czyli wybory prezydenckie

Rozpoczął się rok 2018 a wraz z nim kolejna ósemka w czeskiej historii. Czy to ważne? Z czeskiego punktu widzenia owszem - o czym za chwilę...

Dziś w Czechach pierwsza runda wyborów prezydenckich. Warto pamiętać, że bezpośrednie wybory prezydenckie to dla Czechów wciąż swego rodzaju nowość, ponieważ w ten sposób prezydent wybierany jest dopiero po raz drugi. Wcześniej wybory te miały charakter pośredni, podobnie jak w Polsce swego czasu, poprzez Zgromadzenie Narodowe, czyli połączone izby poselską i senacką. Wybory te w Polsce obchodzą ludzi jeszcze mniej niż w Czechach, co jest do pewnego stopnia zrozumiałe. Niemniej dziwi mnie, że, jak na razie, nie ma polskich mediach żadnych informacji, że nasz polityczny partner, z którym mamy budować trójmorze, decyduje o swoim politycznym losie.

W pierwszych bezpośrednich wyborach wygrał Miloš Zeman, który na naszym blogu pojawiał się już kilkukrotnie, nie będę więc i teraz udawał politycznej neutralności. Jest bowiem obecny prezydent słusznie oskarżany o podsycanie antyeuropejskich nastrojów w Czechach. Alternatywą dla Europy ma być według Zemana zacieśnienie współpracy z Rosją i Chinami. Nie jest to polityczna droga, którą warto podążać - moim zdaniem przynajmniej.

Póki co jednak wynik końcowy jest dość niejasny. Owszem - urzędujący prezydent ma dość solidny elektorat negatywny, ale też zagorzałych zwolenników. Dzięki solidnej bazie mógł sobie Miloš Zeman pozwolić na kłamliwe stwierdzenia, że nie prowadzi w ogóle kampanii wyborczej, ale kogo w dzisiejszych czasach obchodzi jeszcze w Czechach, że polityk kłamie w żywe oczy. Ostatecznie przyjaciel Miloša Zemana, obecnie z nominacją na premiera, również kłamał i nie przeszkodziło mu to uzyskać w wyborach parlamentarnych zwycięskiego wyniku na poziomie 35%.

Dzisiejszy wynik Miloša Zemana będzie prawdopodobnie jeszcze lepszy - można zapewne oczekiwać ponad 40% głosów oddanych na obecnego prezydenta, ale pamiętać warto, że to nie wystarczy do zwycięstwa w pierwszej rundzie, zaś w drugiej różnie może być... Większość sondaży mówi wprost, że wynik będzie podobny do wyniku wyborów prezydenckich w USA czy wyniku referendum o Brexicie - oznacza to minimalne różnice i brak pewności do samego niemal końca wyborów.

Wybory te zdaniem niektórych specjalistów zadecydują o przyszłości Czech - zwycięstwo Miloša Zemana będzie oznaczało dalsze dryfowanie na wschód - w doborowym towarzystwie Antoniego Macierewicza i Viktora Orbana. Specyficzna przyjaźń łącząca prorosyjskiego Zemana z oskarżonym o współpracę z komunistyczną StB czyli czechosłowacką bezpieką Andrejem Babišem nabierze z pewnością rumieńców. Antyunijne nastroje zapewne wpłyną na usztywnienie stanowiska czeskiego rządu w sporach z Brukselą, a nowo-stary prezydent nie będzie w tym przeszkadzał. Resztę tej opowieści znamy już z Polski i Węgier. Moskwa z pewnością będzie kibicowała takiemu rozwojowi sytuacji, bo spokojnie odbuduje swoją zwasalizowaną strefę wpływów - lepszą nawet niż poprzednim razem, bo wciąż obecną w Unii Europejskiej.

Mimo takiej perspektywy - wciąż pozostającej w sferze political fiction - Czesi w dużej mierze mają dzisiejsze wybory w, hmmm, w niespecjalnym poważaniu. Frekwencja wyniesie najprowdopodobniej około 60%, co będzie znaczyło, że prawie połowie Czechów zwisa, czy są na wschodzie czy na zachodzie. Najczęściej komentowaną wiadomością o czeskich wyborach jest ta, która dotyczy ukraińskiego zaangażowania w tę walkę wschodu z zachodem.

Oto bowiem w chwili gdy prezydent Zeman chciał oddać swój głos w lokalu wyborczym został zaatakowany przez ukraińską aktywistkę z Femenu. Dziewczyny z Femenu raczej nie ukrywają swoich wdzięków, można więc powiedzieć, że czeski prezydent został zaatakowany ukraińskim biustem, co wyglądało mniej więcej tak:


I choć do bezpośredniego kontaktu fizycznego nie doszło, to jednak wydaje się, że póki co Ukraina jest bardziej zaangażowana w wybory czeskiego prezydenta niż sami Czesi. Co krzyczała działaczka Femenu to łatwo sobie wyobrazić - można zresztą dość wyraźnie usłyszeć na różnych nagraniach. Czy można się jej jednak dziwić pamiętając o tym, co stało się z Krymem? Obecny rok kończy się na "8" - Czesi sami uważają, że takie roczniki dla ich ojczyzny nie są najlepsze, no i trudno się dziwić wspominając rok 1938, 1948 czy 1968. Mówią o nich "osudové osmičky", czyli "ósemki, które decydują o losie".


Kręcą o nich filmy i piszą książki, które niekoniecznie muszą się cechować heglowskim podejściem do historii:

Czas pokaże, czy 2018 nie będzie kolejną taką osmičką...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Elektronicky mordulec" czyli polsko-czeskie bzdury tłumaczeniowe.

Jakiś czas temu Leo Express reklamę połączeń do Polski oparł na tych dwóch frazach:   Maszyna szałęna (PL)  Rychlík Povałecz pęronówy (PL)  Výpravčí Dobrze, że dodał w nawiasie język, bo Polacy by nie wpadli na to, że pociąg pospieszny to po polsku maszyna szałęna a dyżurny ruchu to powałecz pęronówy. A nazywało się to:  Užitečné fráze, czyli mniej więcej przydatne frazy . Weszłam w dialog mailowy   z PR-owcem z LeoExpressu i p róbowałam go przekonać, że nie musi tworzyć nowych słówek, bo to, co jest, już nam dostarcza dużej radości, a jego kampania ma mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że po czesku tytuł filmu "Terminator" to "Elektornický mordulec" a wiewórka to rzeczywiście  dřevní kocour"  a nie veverka, która wygląda tak: fot.: http://www.wallpapers13.com Po co wymyślać nowe znaczenia, jak można czerpać z tego, co jest naprawdę: akademik -   kolej biustonosz –   podprsenka karaluc...

Beskidy: z Trojanovic na Radhošť i Pustevny czyli wizyta u Radegasta

Samochód proponujemy zostawić w Trojanovicach (parking -60 kc) i wybrać opcję w zależności od sił i kondycji. Można wjechać kolejką i zaplanować tylko atrakcje na szczycie - wtedy radzę wziąć dużo pieniędzy, bo ceny są sopockie-np. lody, które na dole kosztują 12 koron, na górze 25. Jeśli chcecie iść na Radhošť  i Pustevny, polecamy szlak zielony. Co prawda początek prowadzi po asfalcie, ale bardzo szybko wchodzi się w bukowy las i trasa jest przyjemna. Na stosunkowo krótkim odcinku 4 km wdrapujecie się z 650 m npm na 1100 m npm i to się trochę czuje. Jeśli ktoś woli bardziej męczącą trasę, to zdecydowanie powinien wchodzić niebieskim szlakiem na Pustevny (którym my schodziliśmy). Posąg Radegasta, słowiańskiego boga słońca, wojny i urodzaju wg wierzeń stał w Beskidach od tysiącleci i przepowiadał przyszłość. Cyryl i Metody zamiast niego postawili krzyż, ale ludzie i tak jeszcze przez kolejne wieki przychodzili na to miejsce błagać Radegasta o błogosławieństwo. Podobno jeszcz...

Płać i płacz czyli o wymianie złotych na korony albo koron na złote

Polscy znajomi często nas pytają, czy pomożemy im w założeniu konta w czeskim banku. Pomóc w tym możemy, ale bez adresu pobytu w Czechach lub adresu firmowego (choćby wirtualnego) czeskie banki i tak nie wyrażają zgody na założenie konta. Tak samo zresztą jest w Polsce, czeskie firmy bez polskiego adresu też mają problem z otwarciem konta. Słyszałam, że w Paribas po przekopaniu się przez długą i żmudną papierologię można takie konto czeskiej firmie otworzyć (ale ja osobiście po przejściach z bankiem Paribas zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą instytucją - Michał). zdj.własne Ja w Czechach mam jeden ulubiony bank i jest nim Fio Bank. Mają świetną bankowość internetową i możliwość przesyłania SMS-ów potwierdzających na polski numer telefonu, co naprawdę jest rzadkością. Nie cierpię natomiast KB. Ile ja się nawalczyłam z tym ich kluczem zabezpieczającym jak go wprowadzali! :) W końcu zmieniłam bank, bo u mnie to po prostu nie działało. Niestety jeden z moich kli...

Ku pokrzepieniu (polskich) serc - o czeskich autostradach

Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo. Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie j...

Gottland w żałobie czyli skończone życia czeskiego słowika

Czechy za sprawą reportażu Mariusza Szczygła z postacią Karela Gotta łączone są i dziś, choć przecież Karel Gott to nie całe Czechy (choć w zasadzie nie jesteśmy tego pewni w 100% - siła symboli jest czasem zaskakująca). To, co mnie zawsze w przypadku Karela Gotta wzruszało, to niesamowity upór i przekonanie - jakże czeskie w swej istocie - że niezależnie od okoliczności człowiek musi wykonywać swoją pracę. Widać to było w zasadzie od samego początku jego kariery, kiedy jako uczeń szkoły elektroinstalatorów uczył się również w konserwatorium. Tak też zostało aż do samego końca kariery. Swój ostatni singiel Karel Gott nagrał w maju tego roku - wraz ze swoją 13-letnią córką Charlotte Ellą Gottową. Piosenka już stała się symbolem, a przecież od śmierci śpiewaka minęło mniej niż pół dnia. Czeski słowik został oskarżony przez prasę bulwarową o robienie interesów przy użyciu własnej córki, ale ludzi to nie interesowało w ogóle. Piosenka ta wybrzmiała na pogrzebie tragicznie zmarłego piłk...