Przejdź do głównej zawartości

O tym, jak się nie pokłócić w Pradze.

Z wyjazdami wakacyjnymi jest tak, ze przeważnie każdy członek rodziny chce robić coś innego niż reszta, a tylko niektóre podzbiory aktywności są wspólne. Ja na przykład chciałabym chodzić po górach, ale tego moja córka serdecznie nie znosi i nawet jak już się ją przekona do przejścia kilometra od kolejki na szczyt, to przez cały czas widać, że ją to tak strrrasznie nudzi, że zaraz z tej nudy odleci.
W związku z tym cały tydzień w Tatrach czy Bieszczadach odpada.

Mnie z kolei przeszkadza leżenie plackiem na plaży czy nad jeziorem, bo trochę mogę popływać, trochę pokontemplować rzeczywistość, ale za chwilę zwyczajnie brakuje mi aktywności.
Michał ma łatwiej, bo może robić i to i to.

Wyjazd do Pragi jest rodzinnie bezkonfliktowy, bo każdy jest w stanie znaleźć dla siebie rozrywkę i dużo rzeczy można robić razem, bez przykrości, a nawet z przyjemnością. Jak na przykład po raz czterdziesty wędrować przez zapchany Most Karola i cieszyć się, że przy zmianie warty udało się być po właściwej stronie kolejki na Hradczany, a potem odkryć, że można wejść bez czekania spod Letohradku.

zrodło:Time.com
Kiedy Michał ma ochotę iść oglądać fotografie Salgado, a akurat są w pobliżu - to idzie, a my na niego czekamy, co jest o tyle łatwe, że wystawa Genesis zorganizowana jest w praskim belwederze, w pięknych ogrodach zamkowych z widokiem na Hradczany (fotografie też ładne, ale bez przesady;)

Kiedy składa się tak, że Krav Maga w Czechach akurat obchodzi 10-lecie i do Pragi przylatuje Eyal Yanilov, to grzechem byłoby nie pójść i nie posłuchać, jak opowiada jak to się wszystko zaczęło i co planuje dalej -  i wtedy oni na mnie czekają. Przy okazji opowieści Eyala o jego przyjaźni z Imim Lichtenfeldem (założycielem KM) i tworzeniu Krav Maga Global nasuwa się refleksja, że istotne jest, gdzie się narodzimy i żyjemy. Gdyby jego rodzina została w Polsce, a nie wróciła do Izraela, to niekoniecznie rodziców byłoby stać na kupienie synowi mieszkania i niekoniecznie miałby bogatą żonę, dzięki której w spokoju mógł rozwijać swoją pasję i doprowadzić do dobrze prosperującego biznesu, ale to tak na marginesie.

A jeśli Małgosia chce iść oglądać lemury
lub flamingi to można jej zrobić niespodziankę i do Troi popłynąć łodzią (gdyby ktoś chciał to powtórzyć, to tu są szczegóły) i spędzić w praskim zoo cały dzień, a po przejściu 12 km być prawie tak zmęczonym, jak po krótkiej trasie w Beskidach.



A wieczorem można napić się piwka i zagrać z rodziną w Dixita...





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Elektronicky mordulec" czyli polsko-czeskie bzdury tłumaczeniowe.

Jakiś czas temu Leo Express reklamę połączeń do Polski oparł na tych dwóch frazach:   Maszyna szałęna (PL)  Rychlík Povałecz pęronówy (PL)  Výpravčí Dobrze, że dodał w nawiasie język, bo Polacy by nie wpadli na to, że pociąg pospieszny to po polsku maszyna szałęna a dyżurny ruchu to powałecz pęronówy. A nazywało się to:  Užitečné fráze, czyli mniej więcej przydatne frazy . Weszłam w dialog mailowy   z PR-owcem z LeoExpressu i p róbowałam go przekonać, że nie musi tworzyć nowych słówek, bo to, co jest, już nam dostarcza dużej radości, a jego kampania ma mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że po czesku tytuł filmu "Terminator" to "Elektornický mordulec" a wiewórka to rzeczywiście  dřevní kocour"  a nie veverka, która wygląda tak: fot.: http://www.wallpapers13.com Po co wymyślać nowe znaczenia, jak można czerpać z tego, co jest naprawdę: akademik -   kolej biustonosz –   podprsenka karaluch-   šváb karabin -   puška piwn

Płać i płacz czyli o wymianie złotych na korony albo koron na złote

Polscy znajomi często nas pytają, czy pomożemy im w założeniu konta w czeskim banku. Pomóc w tym możemy, ale bez adresu pobytu w Czechach lub adresu firmowego (choćby wirtualnego) czeskie banki i tak nie wyrażają zgody na założenie konta. Tak samo zresztą jest w Polsce, czeskie firmy bez polskiego adresu też mają problem z otwarciem konta. Słyszałam, że w Paribas po przekopaniu się przez długą i żmudną papierologię można takie konto czeskiej firmie otworzyć (ale ja osobiście po przejściach z bankiem Paribas zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą instytucją - Michał). zdj.własne Ja w Czechach mam jeden ulubiony bank i jest nim Fio Bank. Mają świetną bankowość internetową i możliwość przesyłania SMS-ów potwierdzających na polski numer telefonu, co naprawdę jest rzadkością. Nie cierpię natomiast KB. Ile ja się nawalczyłam z tym ich kluczem zabezpieczającym jak go wprowadzali! :) W końcu zmieniłam bank, bo u mnie to po prostu nie działało. Niestety jeden z moich klientó

Ku pokrzepieniu (polskich) serc - o czeskich autostradach

Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo. Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie j

Brumbal v Bradavicich czyli "Harry Potter" po czesku

Czesi czasami lubią w tłumaczeniach poszaleć. Pavel i Vladimir Medkove (bracia) z rozmachem stworzyli zupełnie inny świat, niż jest w oryginale. I tak: młodzi czarodzieje studiują w szkole w Bradavicich, w następujących domach -Nebelvír, Mrzimor, Havraspár i Zmijozel. Więc odpowiednio jest też Godrik Nebelvír, Helga z Mrzimoru, Salazar Zmijozel i  Rowena   Havraspár .   Szkoły zagraniczne to Kruval i Krásnohůlky. Największy czarodziej świata to Albus Brumbal. Marta to Ufnukana Uršula a Moodego mówią Pošuk (dość obraźliwe słowo- a propos, czy ktoś z czesko-polskich czytelników ma pomysł, jak to przetłumaczyc?:) Zaproponowałam Dziwak, ale Małgosia mówi, że zupełnie nie...).  Zródło: www.sarden.cz Wszyscy namiętnie grają w famfrpála, gdzie należy złapać Zlatonkę i chodzą po szkole do Prasinek. Śmierciożercy to Smrtijedy, tu akurat dosłowne tłumaczenie. Gilderoy Lockhard doczekał się pasującego imienia Zlatoslav, a Pomyluna to Lenka Láskorádová. Minister magii nazywa się Pople

Z czego śmieją się Czesi

Polakom statystyczny Czech kojarzy się ze Szwejkiem, z rubasznymi dowcipami opowiadanymi przy golonce i piwie. Śmieją się z siebie, maja sporo dowcipów rasistowskich o Romach,  śmieją się czasem z Polaków, ale niewiele o nas wiedzą. Stereotyp Polaka w dowcipach to kombinator, cwaniak i ..Pan Wołodyjowski z 3 Pancernymi (i psem). W 2014 r T- mobile wypuściło reklamę, która została wycofana po interwencji służb dyplomatycznych: https://www.youtube.com/watch?v=-0AyIVRUnSA Z kolei w serialu Kosmo niedawno emitowanym w czeskiej telewizji równo obrywa się wszystkim- i Słowakom i Niemcom i Polakom, ale najbardziej samym Czechom. https://www.youtube.com/watch?v=ZhSpzRtUYDo Dużo polsko-czeskich dowcipów opiera się na języku i z reguły jest bardzo dalekie od prawdy, np: Jak se řekne polsky kamzík? Koza turystyčna. Jak se řekne polsky homosexuál? Labužnik perdelovy. Jak se řekne polsky stolní ventilátor? Helikoptera pokojowa. Mamy niestety podobną opinię jak Ro