Przejdź do głównej zawartości

Bruksela czyli po czesku Mordor - dlaczego Czesi nie lubią Unii Europejskiej

Ostatni sondaż CBOS w Grupie Wyszechradzkiej pokazał to, co mnie niepokoi już od roku. Ktoś chce wyprowadzić Czechów z Unii i jak się okazuje, są znacznie bardziej naiwni i podatni na manipulację mediów niż Polacy a ich zdrowy rozsądek gdzieś się zgubił.

Z badań wynika, że aż 39 proc Czechów jest za Czexitem, a tylko 56 proc głosowałoby za pozostaniem w Unii, więc wliczając błąd statystyczny, różnie może być, jeśli np. taki Okamura zaproponuje referendum (o Okamurze ostatnio pisał Michał ). Co będzie w pewnym stopniu perwersyjnie zabawne, jeśli Czesi wyjdą z Unii, za głosem osoby z genami Azjaty.

Na marginesie dla moich czeskich znajomych zaznaczę, że mimo iż w Polsce politycy robią co mogą, żeby ludzi zniechęcić do pozostania w Unii, słucha ich tylko 9 procent społeczeństwa, co rokuje jakąś nadzieję.

http://lotr.wikia.com/wiki/Orcs
Czesi o polityce nie lubią rozmawiać. Wolą o piwie lub sportowaniu. M.in. dlatego są zdrowsi i szczęśliwsi. Ale od jakiegoś czasu w tym małym, spokojnym kraju, wolnym od problemów religijnych, media próbują wzniecić strach przed Mordorem. Niestety skutecznie. Czesi wpadli w paniczny lęk przed uchodźcami, których mają całych 12 sztuk (choć podobno jest tak, że z tej 12 część osób przeniosła się do Niemiec, a pozostali wrócili do Syrii). Nie ma dnia, żeby radio nie wspominało o jakimś problemie związanym z tym tematem. OBCY mentalnie są obecni cały czas w czeskim życiu, choć nikt ich nigdy na żywo nie widział. A im rzadziej dany Pepa jeździ za granicę (a znam wielu Czechów, którzy nawet w Polsce czy Chorwacji nie byli, bo na wszelki wypadek nigdzie się z kraju  nie ruszają, żeby nikt im nie zrobił krzywdy), tym bardziej się boi wszystkiego, co obce.

Kiedy zadaję pytanie, jak Pepa by głosował w referendum i słyszę, że oczywiście za exitem, zaczynam się dopytywać dlaczego. I pojawiają sie te same, wciskane im przez media odpowiedzi. Zawsze te same. Czyli:


  • Unia nam nic nie daje, bo to my wiecej wpłacamy do ich bużetu niż oni nam oddają (w rzeczywistości w 2016 Czesi z Unii dostali prawie 80 miliardów koron więcej, niż wpłacili)
  • Nie chcemy tu uchodźców, którzy nas od razu zaczną gwałcić i zabijać
  • Chcemy mieć pozwolenia na broń
  • Unia nie będzie nam mówić, jak mają wyglądać nasze banany (motyw szeroko znanych w świecie czeskich plantacji bananów jest już przysłowiowy...).
  • Chcemy sami o sobie decydować (w sprawie broni, uchodźców i kształtu banana, bo w zasadzie reszta nas nie interesuje).


Na pytania, czy chcą znów wrócić do czasów zamkniętych granic odpowiadają, że przecież nie trzeba zamykać od razu granic, bo jest Schengen, które według nich jest niezależne od członkostwa w EU. Czy nie będzie im żal, jak studenci przestaną wyjeżdżać na Erasmusy odpowiadają, że ich to nie dotyczy, bo studia już skończyli, a dzieci lepiej żeby zostały w Czechach, bo za granicą jest niebezpiecznie. Czy nie szkoda tych pieniedzy przeznaczonych na inwestycje?- Bez nich sobie poradzimy, możemy żyć skromniej, ale tak, jak chcemy. Jak planują się sami wyżywić, bez słowackiego czy polskiego jedzenia? - Bardzo dobrze, wreszcie się ożywi czeskie rolnictwo i nie będą nam tu wozić polskich i słowackich odpadków. A co granty unijne dla firm, kontakty handlowe z zagranicy, m.in. dzieki którym bezrobocie jest na poziomie 4 procent? Lepiej jak ich nie będzie, bo będzie łatwiej o pracownika, a z grantów zyski ma niewiele osób.

T.G. Masaryk -źródłoWikipedia

I w ten deseń. Czechom się marzy masarykowa II republika, z przemysłem w stylu Bati i poczuciem, że są samodzielnym narodem, z dużymi sukcesami i dobrobytem.

Bez OBCYCH, którzy planują ich wymordować i zamieszkać w ich domach. Jeśli Unia będzie próbować na siłę podrzucić im niechcianych emigrantów, to żeby do tego nie dopuścić Czesi raczej z niej wyjdą, niż do tego dopuszczą. Ten lęk jest w nich już tak zakorzeniony, że nie do pozbycia. Nie wiem czy są jakieś działania PR-owskie, które mogłyby to odwrócić. Boję się, że nie. A poza tym nikt ich nawet nie próbuje robić, pozostawiając Czechów w stanie permanentnego lęku przed Mordorem.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Elektronicky mordulec" czyli polsko-czeskie bzdury tłumaczeniowe.

Jakiś czas temu Leo Express reklamę połączeń do Polski oparł na tych dwóch frazach:   Maszyna szałęna (PL)  Rychlík Povałecz pęronówy (PL)  Výpravčí Dobrze, że dodał w nawiasie język, bo Polacy by nie wpadli na to, że pociąg pospieszny to po polsku maszyna szałęna a dyżurny ruchu to powałecz pęronówy. A nazywało się to:  Užitečné fráze, czyli mniej więcej przydatne frazy . Weszłam w dialog mailowy   z PR-owcem z LeoExpressu i p róbowałam go przekonać, że nie musi tworzyć nowych słówek, bo to, co jest, już nam dostarcza dużej radości, a jego kampania ma mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że po czesku tytuł filmu "Terminator" to "Elektornický mordulec" a wiewórka to rzeczywiście  dřevní kocour"  a nie veverka, która wygląda tak: fot.: http://www.wallpapers13.com Po co wymyślać nowe znaczenia, jak można czerpać z tego, co jest naprawdę: akademik -   kolej biustonosz –   podprsenka karaluch-   šváb karabin -   puška piwn

Z czego śmieją się Czesi

Polakom statystyczny Czech kojarzy się ze Szwejkiem, z rubasznymi dowcipami opowiadanymi przy golonce i piwie. Śmieją się z siebie, maja sporo dowcipów rasistowskich o Romach,  śmieją się czasem z Polaków, ale niewiele o nas wiedzą. Stereotyp Polaka w dowcipach to kombinator, cwaniak i ..Pan Wołodyjowski z 3 Pancernymi (i psem). W 2014 r T- mobile wypuściło reklamę, która została wycofana po interwencji służb dyplomatycznych: https://www.youtube.com/watch?v=-0AyIVRUnSA Z kolei w serialu Kosmo niedawno emitowanym w czeskiej telewizji równo obrywa się wszystkim- i Słowakom i Niemcom i Polakom, ale najbardziej samym Czechom. https://www.youtube.com/watch?v=ZhSpzRtUYDo Dużo polsko-czeskich dowcipów opiera się na języku i z reguły jest bardzo dalekie od prawdy, np: Jak se řekne polsky kamzík? Koza turystyčna. Jak se řekne polsky homosexuál? Labužnik perdelovy. Jak se řekne polsky stolní ventilátor? Helikoptera pokojowa. Mamy niestety podobną opinię jak Ro

Płać i płacz czyli o wymianie złotych na korony albo koron na złote

Polscy znajomi często nas pytają, czy pomożemy im w założeniu konta w czeskim banku. Pomóc w tym możemy, ale bez adresu pobytu w Czechach lub adresu firmowego (choćby wirtualnego) czeskie banki i tak nie wyrażają zgody na założenie konta. Tak samo zresztą jest w Polsce, czeskie firmy bez polskiego adresu też mają problem z otwarciem konta. Słyszałam, że w Paribas po przekopaniu się przez długą i żmudną papierologię można takie konto czeskiej firmie otworzyć (ale ja osobiście po przejściach z bankiem Paribas zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą instytucją - Michał). zdj.własne Ja w Czechach mam jeden ulubiony bank i jest nim Fio Bank. Mają świetną bankowość internetową i możliwość przesyłania SMS-ów potwierdzających na polski numer telefonu, co naprawdę jest rzadkością. Nie cierpię natomiast KB. Ile ja się nawalczyłam z tym ich kluczem zabezpieczającym jak go wprowadzali! :) W końcu zmieniłam bank, bo u mnie to po prostu nie działało. Niestety jeden z moich klientó

Ku pokrzepieniu (polskich) serc - o czeskich autostradach

Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo. Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie j

Brumbal v Bradavicich czyli "Harry Potter" po czesku

Czesi czasami lubią w tłumaczeniach poszaleć. Pavel i Vladimir Medkove (bracia) z rozmachem stworzyli zupełnie inny świat, niż jest w oryginale. I tak: młodzi czarodzieje studiują w szkole w Bradavicich, w następujących domach -Nebelvír, Mrzimor, Havraspár i Zmijozel. Więc odpowiednio jest też Godrik Nebelvír, Helga z Mrzimoru, Salazar Zmijozel i  Rowena   Havraspár .   Szkoły zagraniczne to Kruval i Krásnohůlky. Największy czarodziej świata to Albus Brumbal. Marta to Ufnukana Uršula a Moodego mówią Pošuk (dość obraźliwe słowo- a propos, czy ktoś z czesko-polskich czytelników ma pomysł, jak to przetłumaczyc?:) Zaproponowałam Dziwak, ale Małgosia mówi, że zupełnie nie...).  Zródło: www.sarden.cz Wszyscy namiętnie grają w famfrpála, gdzie należy złapać Zlatonkę i chodzą po szkole do Prasinek. Śmierciożercy to Smrtijedy, tu akurat dosłowne tłumaczenie. Gilderoy Lockhard doczekał się pasującego imienia Zlatoslav, a Pomyluna to Lenka Láskorádová. Minister magii nazywa się Pople