Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Praojciec Czech na górze Říp czyli wycieczki w okolice Pragi.

Jeśli będziecie w Pradze i znajdziecie trochę czasu na okolice, warto wybrać się na ważną dla Czechów górę Říp. Według legendy to tam zawędrował Praojciec Czech i tam jest kolebka czeskiej cywilizacji. W wersji uproszczonej wyglądało to  tak . A wg Aloisa Jiráska, autora "Starých pověsti českých" tak: Za Tatrami, v rovinách při řece Visle rozkládala se od nepaměti Charvatská země, část prvotní veliké vlasti Slovanské.V té Charvatské zemi bytovala četná plemena, příbuzná jazykem,mravy, způsobem života. I stalo se, že se strhly mezi nimi vády a krvavé boje o meze a dědiny. Vstal rod na rod, příbuzní bojovali proti příbuzným a hubili se navzájem. V ten čas dva bratři mocného rodu, oba vojvodové, Čech a Lech,spolu se o to snesli, že opustí rodnou zemi bojem neblahou. Řekli si: -Vyhledejme sobě nových sídel, kdež by náš rod žil s pokojem a díla si hleděl. J.Mathauser, źródło Wikipedia Czyli jak to zwykle w takich historiach bywa, dwóch braci zdecydowało się na zmia

Gdzie się zatrzymać, wracając z wakacji przez Czechy

Już kilka osób pytało, jakie miejsca polecamy na nocleg, niedaleko jednej z wakacyjnych tras przelotowych przez Czechy. Jeśli macie więcej czasu, to postoje można zaplanować jadąc tam i wracając, bo możliwości jest wiele. Na przykład w Olomoucu, oddalonym tylko  2 godziny jazdy od polskiej granicy, gdy za sobą macie najgorszy odcinek drogi po wiecznie remontowanej D1, więc można się już relaksować i pić piwko. Rynek Starego Miasta jest na liście UNESCO , z przepięknym ratuszem, wieloma fontannami i starymi kościołami. Dookoła miasta ciągną się parki, w jednym co prawda wycięli większość starych drzew i wygląda jak po akcji ministra Szyszki, ale coś się ostało. Jeśli jedziecie z dziećmi, warto podjechać do zoo na Svatym Kopecku, jakieś 10 -15 min od centrum miasta. Blisko Olomouca jest też małe, ciekawe miasteczko Kroměříž, nazywane przez niektórych Hanácké Athény.  Pałac  arcybiskupi wraz z ogrodami też został wpisany na listę UNESCO.  Po ogrodach, założonych w XVII w

Przetargowe pośmiewisko ergo Polska

W maju tego roku przez polskie media przetoczyły się szumne nagłówki prasowe: Solaris i Stadler czy Hyundai? Zaskakujący przetarg na tramwaje w Warszawie Wielki przetarg. Kto wyprodukuje 213 tramwajów dla Warszawy? Pesa z ofertą powyżej budżetu Gigantyczny przetarg na tramwaje dla Warszawy. Stolica wyda ponad 2 mld zł Tramwajarze wydadzą ponad dwa miliardy na nowe składy Brzmiało na tyle nieźle, że pięć firm zdecydowało się uczestniczyć w przetargu. Trudno się nawet dziwić. Dwa miliardy złotych nawet po odliczeniu ewentualnych wziątków to i tak sporo do wydania. Warszawiacy już już oglądali piękne wizualizacje i zastanawiali się jak też będą wyglądać nowe składy. Mogły wyglądać tak na przykład: mat. Skoda Trasportation za hn.cz Ale nie będą, o czym w polskich mediach ciężko znaleźć informację. W czeskich zaś i owszem, bo Skoda to jednak ich narodowy producent nie tylko aut, ale i tramwajów, który zresztą ma w ich produkcji większe doświadczenie niż mityczna polska Pesa.

Bruksela czyli po czesku Mordor - dlaczego Czesi nie lubią Unii Europejskiej

Ostatni sondaż CBOS w Grupie Wyszechradzkiej pokazał to, co mnie niepokoi już od roku. Ktoś chce wyprowadzić Czechów z Unii i jak się okazuje, są znacznie bardziej naiwni i podatni na manipulację mediów niż Polacy a ich zdrowy rozsądek gdzieś się zgubił. Z badań wynika, że aż 39 proc Czechów jest za Czexitem, a tylko 56 proc głosowałoby za pozostaniem w Unii, więc wliczając błąd statystyczny, różnie może być, jeśli np. taki Okamura zaproponuje referendum (o Okamurze ostatnio pisał Michał ). Co będzie w pewnym stopniu perwersyjnie zabawne, jeśli Czesi wyjdą z Unii, za głosem osoby z genami Azjaty. Na marginesie dla moich czeskich znajomych zaznaczę, że mimo iż w Polsce politycy robią co mogą, żeby ludzi zniechęcić do pozostania w Unii, słucha ich tylko 9 procent społeczeństwa, co rokuje jakąś nadzieję. http://lotr.wikia.com/wiki/Orcs Czesi o polityce nie lubią rozmawiać. Wolą o piwie lub sportowaniu . M.in. dlatego są zdrowsi i szczęśliwsi. Ale od jakiegoś czasu w tym mał

Janusz Głowacki po czesku

(fot. wyborcza.pl) Janusz Głowacki właśnie podążył za Johnym, który umiera na początku Antygony w Nowym Jorku . Smutna to wiadomość. Janusz Głowacki jednak, w przeciwieństwie do Johnego, coś mówił; baaa... nie wahał się również pisać. Nie sądzę, by stworzony przez niego obraz polskiego emigranta - antysemity, pozera, bufona, złodzieja, bezdomnego (niepotrzebne skreślić) miał się jakoś wpisywać w nową polską politykę kuturalną. Jak ostatnio zauważyła Gazeta Wyborcza w Instytucie Książki dochodzi ostatnio do dziwnych zachowań mających niewiele wspólnego z estetyką , ale wiele z polityką. Wspominać Głowackiego lepiej więc poza oficjalnym obiegiem. Na liście przekładów Głowackiego na język czeski opublikowanej na stronach Instytutu Książki paru tytułów brakuje, choć nie sądzę, by było to działanie celowe. Póki Głowacki żył i tak nikt o nim w Instytucie Książki specjalnie nie pamiętał. Na stronach tych wymienia się tylko: Utkáni [Mecz], Prague, 1979. w antologii: Nový tanec la-ba-d

O tym, jak się nie pokłócić w Pradze.

Z wyjazdami wakacyjnymi jest tak, ze przeważnie każdy członek rodziny chce robić coś innego niż reszta, a tylko niektóre podzbiory aktywności są wspólne. Ja na przykład chciałabym chodzić po górach, ale tego moja córka serdecznie nie znosi i nawet jak już się ją przekona do przejścia kilometra od kolejki na szczyt, to przez cały czas widać, że ją to tak strrrasznie nudzi, że zaraz z tej nudy odleci. W związku z tym cały tydzień w Tatrach czy Bieszczadach odpada. Mnie z kolei przeszkadza leżenie plackiem na plaży czy nad jeziorem, bo trochę mogę popływać, trochę pokontemplować rzeczywistość, ale za chwilę zwyczajnie brakuje mi aktywności. Michał ma łatwiej, bo może robić i to i to. Wyjazd do Pragi jest rodzinnie bezkonfliktowy, bo każdy jest w stanie znaleźć dla siebie rozrywkę i dużo rzeczy można robić razem, bez przykrości, a nawet z przyjemnością. Jak na przykład po raz czterdziesty wędrować przez zapchany Most Karola i cieszyć się, że przy zmianie warty udało się być po właś

57 km czyli piwna rewolucja po czesku

Jednym z polskich powodów do dumy powinien być kształt piwnej rewolucji. Setki browarów, tysiące piw - to robi duże wrażenie. Od jakiegoś czasu sam dla siebie wożę polskie piwo do Czech, co brzmi jak herezja i Czesi by mnie pewnie spalili na stosie gdyby nie to, że na stosie to raczej ich palą, a sami wolą się zadowalać zwykłym wyrzucaniem z okien. To co w Polsce rozwija się żywiołowo, w Czechach póki co idzie opornie. Istnieją owszem browary rzemieślnicze. Jest ich nawet wystarczająco dużo, by móc uprawiać piwną turystykę po Czechach: (mapa z: http://www.pivnici.cz/mapa-ceskych-pivovaru-a-minipivovaru) Większość z tych browarów to jednak browary restauracyjne, które nie sprzedają piwa poza swoją restauracją, co osłabia całą rewolucję, bo też co to za rewolucja, której nie ma w sklepach i nie można z niej skorzystać... Prowadzi to do sytuacji, w których na pytanie o współpracę handlową właściciel browaru odpowiada, że on nie jest zainteresowany sprzedażą piwa - słyszałem to na

Czeska una famiglia czyli "całujcie mnie wszyscy w dupę" czyli przyszły premier Czech

O Andreju Babiszu pisało się już w polskich mediach kilkukrotnie i nie bez podstaw sugerowało się, że jest on jednym z niezatapialnych, co może dobrze ilustrować kolaż stworzony przez tygodnik Reflex : Jest on najprawdopodobniej przyszłym czeskim premierem, więc dla polskiej obsesji Trójmorza postacią dość istotną. Sam zresztą lubi się prezentować jako przyszły zbawca Czech. Stwierdza, że idealnym sposobem zarządzania państwem jest zarządzanie nim jak rodzinną firmą. Nie sprecyzował tylko o jaką rodzinę dokładnie chodzi, a jak pokazały ostatnie dni, jest to dość istotne. A. Babisz to jeden z najbogatszych Czechów, głównie dzięki temu, że jest właścicielem koncernu Agrofert. Jako biznesmen z sukcesami Andrej postanowił spróbować swoich sił w polityce i udało się. Na fali fascynacji ruchami antysystemowymi jego ruch ANO uzyskał świetny wynik i A. Babisz stał się wicepremierem. W międzyczasie wszedł w posiadanie dwóch największych gazet w Czechach. Kiedy wybuchła afera z naciskami

Polska propaganda sukcesu boli...

Niby nic nowego pod słońcem - każda propaganda boli, nawet jednostki z ilorazem inteligencji niewiele wyższym niż ameba. Problem polega na tym, że tego co serwują polskie serwisy informacyjne to nawet ameba przełknąć nie może, bo womituje. Wydaje się przy tym, że niektóre ameby ksztat przybierają adekwatny do tego, by ilustrować polską propagandę dobrej zmiany na przykład taki: (fot. wikipedia) W czym rzecz? Wczorajsze doniesienie PAP zostało zatytułowane: Polska i Czechy zacieśniają współpracę naukową  i dotyczy podpisania rzekomo przełomowej - zacieśniającej współpracę - umowy. Fajnie w sumie, że podpisano. Chciałoby się nawet powiedzieć, że wreszcie. Skąd ten sceptycyzm? Ano stąd, że to żadna nowa umowa, tylko przedłużenie czegoś, co działało już od dawna. Działało nawet dobrze, ale wygasło. Czesi prosili już od dawna o przedłużenie i nowy podpis, ale się nie mogli doprosić. Czesi nawet poczuwali się do tego, by przepraszać ludzi, którzy w ramach tych stypendiów mają jechać

Ile piwa żywieckiego trafia do Czech?

W jednej z ostatnich sal żywieckiego muzeum piwa znajduje się schematyczna mapa z oznaczeniem krajów, do których browar w Żywcu wywozi piwo. I w tej właśnie sali padło pytanie postawione w tytule: jaki jest eksport bodaj najbardziej znanego polskiego browaru do Czech? Browar w Żywcu wczoraj i dziś - makieta na tle zdjęcia z lotu ptaka Można by urządzić konkurs z nagrodami od Żywca, gdyby nie: a) ilość czytelników bloga zbyt mała jako target ;) i b) odpowiedź, która brzmi: Zero (cyfrą: 0). W tym wszystkim jako wątek na naszego bloga interesujące jest zarówno samo pytanie, jak i odpowiedź. Zacznijmy zatem od pytania. Otóż intrygujące jest, dlaczego Polaków interesuje eksport polskiego piwa do Czech i tu nasuwa się kilka odpowiedzi. Pierwsza związana jest z sąsiedztwem geograficznym muzeum piwa w Żywcu i polsko - czeskiej granicy. W końcu takie Niemcy też mają wiele wspólnego z piwem, a jednak o Niemcy nikt nie zapytał. Kwestia druga to modny ostatnio patriotyzm (w tym równi

Spartanie na przełęczy

Organizując wyjazd w czeskie góry dobrym pomysłem jest sprawdzenie, kto jeszcze to planuje. Bo normalnie zakładamy, że w górach jesienią będzie tak: Natomiast nasz zeszłoroczny wyjazd w Jeseniki do Koutu nad Desnou był równocześnie pomysłem Spartan, którzy akurat tam testowali swoją wytrzymałość. A wtedy góry są trochę inne: W zasadzie przez całą trasę Spartanie towarzyszyli nam, a my im.Byliby nawet miłym towarzystwem, gdyby nie to, ze mieli podkład muzyczny i DJ-a, który darł się tak, że było go słychać na samej górze. Jeśli ktoś nigdy nie miał przyjemności natknąć się na Spartan Race to nie wie co to wysiłek fizyczny (cudzy) w górach. Bo to nie tylko zwyczajne wyścigi, kto szybciej przebiegnie całą trasę. To mnóstwo atrakcji dodatkowychwłącznie z pełzaniem po błocie pod drutem kolczastym, zwisaniem z drabinek, noszeniem worków z piaskiem, biegiem przez ogień, skokiem przez dwumetrową ścianę z desek, przenoszeniem wiader z kamieniami i innymi tego typu atrakcjami. Cała