Przejdź do głównej zawartości

Faceci są z Marsa, Kobiety z Wenus a kto wymyśla te reklamy?

www.zpravy.aktualne.cz
Z reklamami jest podobnie jak z filmami. Jedne są świetne, jak na przykład "Sklep przy głównej ulicy", a inne złe, jak "Czeski film". Niektóre są strasznie nudne, niektóre kontrowersyjne, część opiera się na stereotypach. Czasem przekraczają granicę dobrego smaku, czasem nie wiedzą, gdzie się zatrzymać. Mało jest takich, które zapamiętujemy. Z punktu widzenia marketingu oczywiście najlepiej jest, jeśli reklama zostanie zapamiętana, a reklamy oparte na stereotypie zapamiętywane są często. Ja na przykład bardzo dobrze pamiętam reklamę T-mobile, wykorzystującą stereotyp Polaka- złodzieja, po której pani ambasador Polski w Czechach pisała protest. I nie pamiętam jej dlatego, że poczułam się urażona jako Polka, ale dlatego, że wywołała u mnie poczucie niesmaku. Na podobnej zasadzie jak reklama opierająca się na stereotypie, ze w wietnamskich restauracjach w Czechach podają na obiad psy: "Bobika".  Jeśli prześledzicie komentarze odbiorców, to uważają tę reklamę za najlepszą w Czechach, a na drugim miejscu jest reklama T-mobile z Polakiem.
Patrząc na inne reklamy T-mobile, to skierowane są do dość prostego odbiorcy, więc zapewne ich specjaliści od reklamy i marketingu uznali, że stereotyp Polaka- złodzieja wszystkich rozbawi. Na pewno zapisała się w historii czeskich reklam i będzie się o niej wspominać w pracach licencjackich przez długie lata.
Poniżej przykład czeskiej reklamy, uważanej w sieci za jedną z głupszych:

Próbuje wyśmiewać stereotyp, że panienki lecą na facetów z dużymi samochodami... Reklama nie spotkała się z ciepłym przyjęciem, zwłaszcza, że pieniądze na nią pochodziły od podatników.
Do przyjrzenia się stereotypom w czeskich reklamach sprowokował mnie Oliver z Czechypopolsku, zamieszczając tę reklamę na forum dyskusyjnym

W dyskusji okazało się, że dla większości Polaków filmik ten jest całkowicie niezrozumiały, do tego stopnia, że większość miała problemy z odpowiedzią, czy chodzi o bio festiwal, targi wegańskie czy randkę w ciemno. Po sprawdzeniu  w google okazało się, że to festiwal filmowy. Co mają ogórki i marchewka do polskiego filmu nikt  nie potrafił odpowiedzieć. Dość wąska (bo jednoosobowa) reprezentacja Czechów skomentowała, że reklama jest świetna, tylko Polacy jej nie rozumieją, a zrozumieliby, gdyby zamiast ogórków pojawiła się... husaria. Kluczem do zrozumienia tego spota jest informacja, iż Czesi uważają, że Polacy do kiszenia ogórków używają marchewki. Po rozebraniu tej reklamy na czynniki pierwsze, okazuje się, że odpowiada na czeski stereotyp Polaka, który nosi wąsy, kisi ogórki z marchewką i nie rozumie kobiet.

Dla mnie osobiście przykry jest stereotyp kobiety w tej reklamie. Znalazła już swojego wymarzonego faceta, który ją wyraźnie adoruje, razem nawet kiszą te ogórki z marchewką, ale jest jeden problem. Ona się w związku nudzi. Zamiast wytłumaczyć Polakowi z marchewką czego jej w życiu brakuje, Czeszka z ogórkiem obraża się, czyta SMS o bio-festiwalu i nie mówiąc mu ani słowa, wybiera się tam sama.

Trudno się więc potem dziwić, że jeśli kobiety nie komunikują z mężczyznami w tak prostych sprawach, to oni traktują je równie stereotypowo, jak niżej.

W 10 roczniku konkursu "Seksistowski prosiaczek" (sexistické prasátečko) pierwszą nagrodę publiczności dostała Moravská vinotéka (Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Sexistické prasátečko).
Drugie, zaszczytne miejsce otrzymała reklama firmy przewozowej ze sloganem "Włóż, co tylko do mnie wejdzie":

Jury głosowało trochę inaczej, na I miejscu uplasowała się reklama Policji stołecznego miasta Pragi:
a zaraz za nią ogłoszenie Czeskiej Poczty o prowadzonych zatrudnieniach. Dowiedzieć się możemy, że dla kobiety praca na poczcie jest idealna, gdyż jest urozmaicona w systemie zmianowym, natomiast dla mężczyzny to szansa na szybki awans.


Wszystkim, których powyższe reklamy nie zachwyciły, polecamy poniższe pigułki. A tym, którym się podobały, zdecydowanie odradzamy oglądanie tego spota.

Ponieważ dziś rozpoczyna się 16 dniowa międzynarodowa kampania społeczna przeciwko przemocy wobec kobiet zachęcamy do refleksji jedną i drugą stronę. Jeśli kobiety chcą być traktowane jak mądre partnerki, to niech się tak zachowują, a nie chodzą same na festiwale filmowe. Bo zabierając chłopaka z marchewką z sobą można mu pomóc rozszerzyć horyzonty i podciągnąć trochę IQ, a wtedy nawet to kiszenie ogórków się zrobi ciekawsze, jak będą dyskutować o sztuce.

A na koniec przypominamy wciąż aktualny post Ciemne miejsce.

Komentarze

  1. Też nie lubię szufladkowania i reklamę T-Mobile uważam za obraźliwą.
    Polacy niestety nie mają dobrej opinii w świecie... właśnie sam generalizuję, prawda?
    Chodzi o to, że w świecie nawet jeśli tych uczciwych Polaków by było więcej, ludzie zawsze będą skupiać się na negatywnych opiniach.
    Dlaczego wymyślają tak durne reklamy?
    Podobno czym bardziej głupia i śmieszna tym bardziej skutecznie przyciągnie klienta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dość filozoficzne pytanie. W tym konkretnym przypadku chodziło nam o to, że we współczesnym świecie chętniej skupiamy się na negatywnych opiniach oraz to, że im głupsza reklama (i częściej publikowana), tym większą furorę robi.

      Usuń
  2. Na reklamę trzeba mieć odpowiedni pomysł, aby była ona skuteczna i aby zwracała jak największą uwagę. Trzeba się w takim przypadku wykazać dużą kreatywnością i zaangażowaniem w cały projekt reklamy. Wtedy można za pomocą reklamy osiągnąć sukces.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Elektronicky mordulec" czyli polsko-czeskie bzdury tłumaczeniowe.

Jakiś czas temu Leo Express reklamę połączeń do Polski oparł na tych dwóch frazach:   Maszyna szałęna (PL)  Rychlík Povałecz pęronówy (PL)  Výpravčí Dobrze, że dodał w nawiasie język, bo Polacy by nie wpadli na to, że pociąg pospieszny to po polsku maszyna szałęna a dyżurny ruchu to powałecz pęronówy. A nazywało się to:  Užitečné fráze, czyli mniej więcej przydatne frazy . Weszłam w dialog mailowy   z PR-owcem z LeoExpressu i p róbowałam go przekonać, że nie musi tworzyć nowych słówek, bo to, co jest, już nam dostarcza dużej radości, a jego kampania ma mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że po czesku tytuł filmu "Terminator" to "Elektornický mordulec" a wiewórka to rzeczywiście  dřevní kocour"  a nie veverka, która wygląda tak: fot.: http://www.wallpapers13.com Po co wymyślać nowe znaczenia, jak można czerpać z tego, co jest naprawdę: akademik -   kolej biustonosz –   podprsenka karaluch-   šváb karabin -   puška piwn

Ku pokrzepieniu (polskich) serc - o czeskich autostradach

Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo. Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie j

Z czego śmieją się Czesi

Polakom statystyczny Czech kojarzy się ze Szwejkiem, z rubasznymi dowcipami opowiadanymi przy golonce i piwie. Śmieją się z siebie, maja sporo dowcipów rasistowskich o Romach,  śmieją się czasem z Polaków, ale niewiele o nas wiedzą. Stereotyp Polaka w dowcipach to kombinator, cwaniak i ..Pan Wołodyjowski z 3 Pancernymi (i psem). W 2014 r T- mobile wypuściło reklamę, która została wycofana po interwencji służb dyplomatycznych: https://www.youtube.com/watch?v=-0AyIVRUnSA Z kolei w serialu Kosmo niedawno emitowanym w czeskiej telewizji równo obrywa się wszystkim- i Słowakom i Niemcom i Polakom, ale najbardziej samym Czechom. https://www.youtube.com/watch?v=ZhSpzRtUYDo Dużo polsko-czeskich dowcipów opiera się na języku i z reguły jest bardzo dalekie od prawdy, np: Jak se řekne polsky kamzík? Koza turystyčna. Jak se řekne polsky homosexuál? Labužnik perdelovy. Jak se řekne polsky stolní ventilátor? Helikoptera pokojowa. Mamy niestety podobną opinię jak Ro

Płać i płacz czyli o wymianie złotych na korony albo koron na złote

Polscy znajomi często nas pytają, czy pomożemy im w założeniu konta w czeskim banku. Pomóc w tym możemy, ale bez adresu pobytu w Czechach lub adresu firmowego (choćby wirtualnego) czeskie banki i tak nie wyrażają zgody na założenie konta. Tak samo zresztą jest w Polsce, czeskie firmy bez polskiego adresu też mają problem z otwarciem konta. Słyszałam, że w Paribas po przekopaniu się przez długą i żmudną papierologię można takie konto czeskiej firmie otworzyć (ale ja osobiście po przejściach z bankiem Paribas zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą instytucją - Michał). zdj.własne Ja w Czechach mam jeden ulubiony bank i jest nim Fio Bank. Mają świetną bankowość internetową i możliwość przesyłania SMS-ów potwierdzających na polski numer telefonu, co naprawdę jest rzadkością. Nie cierpię natomiast KB. Ile ja się nawalczyłam z tym ich kluczem zabezpieczającym jak go wprowadzali! :) W końcu zmieniłam bank, bo u mnie to po prostu nie działało. Niestety jeden z moich klientó

Brumbal v Bradavicich czyli "Harry Potter" po czesku

Czesi czasami lubią w tłumaczeniach poszaleć. Pavel i Vladimir Medkove (bracia) z rozmachem stworzyli zupełnie inny świat, niż jest w oryginale. I tak: młodzi czarodzieje studiują w szkole w Bradavicich, w następujących domach -Nebelvír, Mrzimor, Havraspár i Zmijozel. Więc odpowiednio jest też Godrik Nebelvír, Helga z Mrzimoru, Salazar Zmijozel i  Rowena   Havraspár .   Szkoły zagraniczne to Kruval i Krásnohůlky. Największy czarodziej świata to Albus Brumbal. Marta to Ufnukana Uršula a Moodego mówią Pošuk (dość obraźliwe słowo- a propos, czy ktoś z czesko-polskich czytelników ma pomysł, jak to przetłumaczyc?:) Zaproponowałam Dziwak, ale Małgosia mówi, że zupełnie nie...).  Zródło: www.sarden.cz Wszyscy namiętnie grają w famfrpála, gdzie należy złapać Zlatonkę i chodzą po szkole do Prasinek. Śmierciożercy to Smrtijedy, tu akurat dosłowne tłumaczenie. Gilderoy Lockhard doczekał się pasującego imienia Zlatoslav, a Pomyluna to Lenka Láskorádová. Minister magii nazywa się Pople