Przejdź do głównej zawartości

O zmianie zdania, demokracji i wilczym kapitalizmie.

foto: P.Olejnik http://www.twojebieszczady.net/fauna/wilk.php
Zdarzyło się Wam zmienić Wasz długoletni pogląd pod wpływem dyskusji, trafnego argumentu, przeczytanego tekstu? Lub zmienić cudzy ? Strasznie ciężka praca, prawda?  Najcięższa chyba przy walce z sobą samym. Czasem łapię się na tym, że wygodnie mi mieć jedno zdanie na jakiś temat i już nad tym nie myśleć, tylko przy tym trwać i kłócić się do krwi. Na przykład długo nie byłam w stanie zgodzić się na zmianę postrzegania roli Polaków w eksterminacji ludności pochodzenia żydowskiego. Przecież nasi dziadkowie ich RATOWALI, a nie wydawali Niemcom. Tak się uczyłam w szkole na wszystkich poziomach kształcenia. My tacy nie jesteśmy. Czasem na marginesie trafił się ktoś, kto im nie pomógł, ale to na marginesie. A literatura, która ostatnio wychodzi i pokazuje coraz nowe fakty np "Okrzyki pogromowe" czy "Miasta Smierci" a pewno kłamliwa jest, na pewno to manipulacja. Michał się napracował bardzo nad zmianą mojej wizji świata w tym temacie. I bardzo niepotrzebnie jak widzę, bo obecne pomysły władzy same by mnie przekonały do zmiany opinii:))
Podobnie wyglądały dyskusje ze znajomymi o Zemanie i Drahošu - Zeman chce referendum o Czexicie, Drahoš nie chce. Nie mogli zrozumieć dlaczego, aż do momentu, kiedy zapytałam, czy naprawdę chcą, żeby niektórzy czescy obywatele, którzy nie potrafią liczyć do 10 i w życiu nie przeczytali żadnej książki, decydowali och byciu lub wyjściu z Unii? - Wtedy zaczynali się zastanawiać.
A ja zaczynam mieć problem z demokracją i kapitalizmem. Wydawało mi się, że mam w tym jasno, jeszcze miesiąc temu. Ale patrząc na trend w tej części świata i pragnienie samozagłady Słowian, dochodzę do wniosku, że racji mieć nie mogę. Bo skoro jest tak dobrze, jak mi się wydaje, to dlaczego ludzie podejmują decyzje, żeby to zniszczyć. To znaczy, że oni myślą inaczej niż ja.
I to znaczy, że tak jak jest im się nie podoba. Pytanie tylko, czy wiedzą, jak by chcieli, żeby było.
Może rację maja skrajni lewicowcy, jak np Jaroslav Fiala?  Co prawda on tylko pisze co jest źle, a nie mówi co zrobić, żeby było lepiej, oprócz idei, żeby zabrać bogatym. Partia Razem w Polsce też idzie w taką stronę, jej poglądy raczej mnie drażnią, niż przekonują na razie - ale może kiedyś znajdą odpowiednie argumenty. Dziś są trochę jak grupa nastolatków w okresie dojrzewania, ale z drugiej strony, kto chce zmieniać świat, jak nie zbuntowane nastolatki właśnie?  Może w kolejnych wyborach zagłosuję właśnie na nich.
A wiecie dlaczego? Bo przeczytałam ostatnio zdanie, które do mnie trafiło:
"Jedno je jisté: pokud budeme i nadále dělat to, co dělame, budeme dostávat to, co dostávame. Jedna s definic bláznoství řiká, že je to snaha dělat stále stejné věci a očekavat odlišné výsledky. - S.Covey "First Things First"
"Jedno jest pewne: jeśli wciąż będziemy robić to, co robimy, będziemy dostawać to, co dostajemy. Jedna z definicji głupoty mówi, że jest to próba robienia cały czas tych samych rzeczy a oczekiwania na inne wyniki".
Czesi tęsknią do zarządzania państwem jak firmą z tym, że każdy ma nadzieje, że znajdzie się w zarządzie tej firmy, a nie w firmie ochroniarskiej lub sprzątającej. Boję się jednak, że dla wszystkich w zarządzie nie wystarczy miejsca.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Elektronicky mordulec" czyli polsko-czeskie bzdury tłumaczeniowe.

Jakiś czas temu Leo Express reklamę połączeń do Polski oparł na tych dwóch frazach:   Maszyna szałęna (PL)  Rychlík Povałecz pęronówy (PL)  Výpravčí Dobrze, że dodał w nawiasie język, bo Polacy by nie wpadli na to, że pociąg pospieszny to po polsku maszyna szałęna a dyżurny ruchu to powałecz pęronówy. A nazywało się to:  Užitečné fráze, czyli mniej więcej przydatne frazy . Weszłam w dialog mailowy   z PR-owcem z LeoExpressu i p róbowałam go przekonać, że nie musi tworzyć nowych słówek, bo to, co jest, już nam dostarcza dużej radości, a jego kampania ma mniej więcej tyle wspólnego z prawdą, co stwierdzenie, że po czesku tytuł filmu "Terminator" to "Elektornický mordulec" a wiewórka to rzeczywiście  dřevní kocour"  a nie veverka, która wygląda tak: fot.: http://www.wallpapers13.com Po co wymyślać nowe znaczenia, jak można czerpać z tego, co jest naprawdę: akademik -   kolej biustonosz –   podprsenka karaluch-   šváb karabin -   puška piwn

Z czego śmieją się Czesi

Polakom statystyczny Czech kojarzy się ze Szwejkiem, z rubasznymi dowcipami opowiadanymi przy golonce i piwie. Śmieją się z siebie, maja sporo dowcipów rasistowskich o Romach,  śmieją się czasem z Polaków, ale niewiele o nas wiedzą. Stereotyp Polaka w dowcipach to kombinator, cwaniak i ..Pan Wołodyjowski z 3 Pancernymi (i psem). W 2014 r T- mobile wypuściło reklamę, która została wycofana po interwencji służb dyplomatycznych: https://www.youtube.com/watch?v=-0AyIVRUnSA Z kolei w serialu Kosmo niedawno emitowanym w czeskiej telewizji równo obrywa się wszystkim- i Słowakom i Niemcom i Polakom, ale najbardziej samym Czechom. https://www.youtube.com/watch?v=ZhSpzRtUYDo Dużo polsko-czeskich dowcipów opiera się na języku i z reguły jest bardzo dalekie od prawdy, np: Jak se řekne polsky kamzík? Koza turystyčna. Jak se řekne polsky homosexuál? Labužnik perdelovy. Jak se řekne polsky stolní ventilátor? Helikoptera pokojowa. Mamy niestety podobną opinię jak Ro

Płać i płacz czyli o wymianie złotych na korony albo koron na złote

Polscy znajomi często nas pytają, czy pomożemy im w założeniu konta w czeskim banku. Pomóc w tym możemy, ale bez adresu pobytu w Czechach lub adresu firmowego (choćby wirtualnego) czeskie banki i tak nie wyrażają zgody na założenie konta. Tak samo zresztą jest w Polsce, czeskie firmy bez polskiego adresu też mają problem z otwarciem konta. Słyszałam, że w Paribas po przekopaniu się przez długą i żmudną papierologię można takie konto czeskiej firmie otworzyć (ale ja osobiście po przejściach z bankiem Paribas zdecydowanie odradzam jakiekolwiek kontakty z tą instytucją - Michał). zdj.własne Ja w Czechach mam jeden ulubiony bank i jest nim Fio Bank. Mają świetną bankowość internetową i możliwość przesyłania SMS-ów potwierdzających na polski numer telefonu, co naprawdę jest rzadkością. Nie cierpię natomiast KB. Ile ja się nawalczyłam z tym ich kluczem zabezpieczającym jak go wprowadzali! :) W końcu zmieniłam bank, bo u mnie to po prostu nie działało. Niestety jeden z moich klientó

Ku pokrzepieniu (polskich) serc - o czeskich autostradach

Jednym ze stereotypów dotyczących Polski, które są nad wyraz trwałe - w tym również w Czechach - jest przekonanie, że w Polsce nie ma porządnych dróg. Ci, którzy w Polsce nie bywają w ogóle, są przekonani, że po tym kraju nie da się jeździć. Ci, którzy czasem wysuną swój nos poza Czechy wiedzą, że polskie autostrady w porównaniu z czeskimi są i na dodatek jeszcze jest ich sporo. Nie należą do rzadkości wypowiedzi na czeskich formach takie jak ta: Před 14 dnama sem jel asi 100 km po polské dálnici (Krapkowice-Wroclaw a zpět) a ... srovnatelně kvalitní dálnici u nás prakticky nemáme (snad enem nový úsek D11 u HK). Absolutně rovné, hladké, perfektní asfalt, přehledné, rychlé.... stabilních tachometrových 130 (bo co pár metrů radar). provoz podstatně menší než na naší D1. Prostě (Przed 14. dniami jechałem około 100 km po polskich autostradach (Krapkowice - Wrocław i z powrtorem) i... autostrady takiej jakości u nas praktycznie nie mamy (może tylko nowy odcinej D11 koło Hradca). Gładkie j

Brumbal v Bradavicich czyli "Harry Potter" po czesku

Czesi czasami lubią w tłumaczeniach poszaleć. Pavel i Vladimir Medkove (bracia) z rozmachem stworzyli zupełnie inny świat, niż jest w oryginale. I tak: młodzi czarodzieje studiują w szkole w Bradavicich, w następujących domach -Nebelvír, Mrzimor, Havraspár i Zmijozel. Więc odpowiednio jest też Godrik Nebelvír, Helga z Mrzimoru, Salazar Zmijozel i  Rowena   Havraspár .   Szkoły zagraniczne to Kruval i Krásnohůlky. Największy czarodziej świata to Albus Brumbal. Marta to Ufnukana Uršula a Moodego mówią Pošuk (dość obraźliwe słowo- a propos, czy ktoś z czesko-polskich czytelników ma pomysł, jak to przetłumaczyc?:) Zaproponowałam Dziwak, ale Małgosia mówi, że zupełnie nie...).  Zródło: www.sarden.cz Wszyscy namiętnie grają w famfrpála, gdzie należy złapać Zlatonkę i chodzą po szkole do Prasinek. Śmierciożercy to Smrtijedy, tu akurat dosłowne tłumaczenie. Gilderoy Lockhard doczekał się pasującego imienia Zlatoslav, a Pomyluna to Lenka Láskorádová. Minister magii nazywa się Pople